Do hotelu przyjechaliśmy dość późno i mieliśmy obawy, że będziemy musieli nocować na zewnątrz. Na szczęście pojawili się właściciel, którzy okazali się bardzo miłym i pomocnymi ludźmi.
Z zewnątrz ośrodek prezentuje się bardzo ładnie. Podświetlony ogór nocą robi fajne wrażenie. Gorzej z pokojem. Wynajęliśmy bungalow. W środku robi dość surowe wrażenie. Unosił się też zapach stęchlizny, do którego ciężko było się przyzwyczaić. Nie można jednak nic zarzucić jeśli chodzi o czystość. Łazienka, jak w wielu miejscach w Tajlandii, nie powalała jakością.
Gdyby nie ten zapach, nasz pobyt byłby bardzo udany.